Po ostatnim (weekendowym) porwaniu w Mauretanii, na trasie, przez którą przejeżdżał będzie Budapest-Bamako 2010 wycofało się kilka załóg. Część zdecydowała się nie jechać całości trasy - zakończą swój udział w rajdzie na granicy marokańsko-mauretańskiej...
Na szczęście nie ma to wpływu na pozostałe rajdy. Upewnia mnie to w tym, że podjąłem właściwą decyzję ograniczając się do Maroka organizując Casablanca Challenge.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz