niedziela, 3 stycznia 2010

piątek, 1 stycznia 2010

Mam już dosyć...



Mam dosyć tego mojego Land Rovera... W discovery padł reduktor. Koszt naprawy: 1300 PLN :-(




W zasadzie już się zdecydowałem - chcę go sprzedać, i zmienić markę - na Toyotę. Zostawię sobie starą Serię :-) Ta się najmniej psuje i ma duszę :-)





A Toyota? No cóż, tylko taka - FJ :-) ale nie wcześniej, niż za dwa-trzy lata...




A na razie pozostaje jeżdżenie najbardziej niezawodnym z moich samochodów - i najstarszym - LR Santana Cazorla 6 cil :-)

Nowy FotoBlog :-)

Właśnie utworzyłem nowy FotoBlog o moich przygodach :-)  http://borajdfoto.blogspot.com


Już jest OK :-)

Strona już działa normalnie - Marek, mój Komputerowiec naprawił ją. Ale wciąż nie wiem, co się stało...

Atak?

Coś złego się stało ze stroną internetową rajdu - przestała działać tuż przed północą 31-12-2009...

środa, 23 grudnia 2009

Terror w Afryce

Po ostatnim (weekendowym) porwaniu w Mauretanii, na trasie, przez którą przejeżdżał będzie Budapest-Bamako 2010 wycofało się kilka załóg. Część zdecydowała się nie jechać całości trasy - zakończą swój udział w rajdzie na granicy marokańsko-mauretańskiej...

Na szczęście nie ma to wpływu na pozostałe rajdy. Upewnia mnie to w tym, że podjąłem właściwą decyzję ograniczając się do Maroka organizując Casablanca Challenge.